Cześć kochani! Dzisiaj pomyślałam, że przyjde do was z postem na temat Martensów. Pewnie nie raz widzieliście te przepiękne buty u kogoś na nogach jak i może w internecie :) Martensy to wybór glanopodobny made in England, posiadający liczne niesamowite bajery i stanowiący symbol subkultury. Mi osobiście bardzo podobają się te buty, planuje kupić sobie na drugi rok, najbardziej zachwycają mnie kolory pastelowe Martensów. Butki chodzą od 300 zł do 500 zł :) Może dlatego rzadziej się je widuje na czyiś nogach? Podróby Martensów kosztują około 150 zł, w sumie też niezła suma jak na podróby, mimo to ludzie kupują! Martensy często sa porównywane do glanów, mówią, że to jest to samo tylko dwie stówki droższe, lecz użytkownicy Martensów są innego zdania. Nie lubią jeśli ktoś porównuje ich buty z glanami, twierdzą, że glany są zdecydowanie inne, a tu kilka przykładów :)
Różnica między glanami a Martensami:
1. Martensy posiadają poduszkę powietrzną, a glany nie.
2. Martensy są lekkie i elastyczne, a glany nie.
3. Martensy są odporne na benzynę, olej, kwas, tłuszcze i alkalia, a glany niestety nie.
4. Martensy są produktem ortopedycznym, a glany nie.
5. PRAWDZIWE Martensy są made in England, a glany nie.
A wam podobają się Martensy?
A może posiadacie już te butki?
Nie podobają mi się te buty :(
OdpowiedzUsuńhttp://agatacia.blogspot.com/
ja już chyba wyrosłam z Martensów
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
ja nie mam i nie przepadam :c
OdpowiedzUsuńobserwuje , neelsss.blogspot.com
Ja mam podróby Martensów za 140zł(mcarthur), ponieważ niestety nie stać mnie na oryginalne. W sumie to niewiele się różnią i w dodatku są mega wytrzymałe! Przechodziłam w nich całą zimę i ciągle chodzę (wstyd się przyznać, poza różowymi trampkami i glanami to moje jedyne buty, ale nie mogę sobie nic fajnego znaleźć) ogóle to je gorąco polecam. ♥ Odnośnie rozróżniania to zalewa mnie krew jak ludzie między nimi różnicy nie widzą.
OdpowiedzUsuńcute-horror.blogspot.com
Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards :)
OdpowiedzUsuńhttp://onthewaytoperfectionn.blogspot.com/2014/05/nominacja-do-liebster-blog-award.html#comment-form
Jejku! Kocham te buty, choć ich nie mam. Zastanawiam się nad kupnem, ale jednak to 400 złotych i chciałabym, aby posłużyły mi może nawet kilka lat. Pomyślimy za rok :).
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na to samo :)
+Zapraszam do mnie above-possibilities.blogspot.com
obs-obs :))