W końcu przychodze do was z nowym postem i nowymi zdjęciami. Wczoraj zebrałam się i ruszyłam na małą sesję. Mam wam do pokazania trzy zestawy, bluza, t-shirt i sweterek plus mały dodatek, doczepiane włosy z firmy choies.com
Jak zwykle zawsze gdy chcę się wybrać na zdjęcia to pogoda odwraca sie do góry nogami i jest okropna. Jednak razem z Olą się nie poddałyśmy, wziełyśmy rowery i pojechałyśmy na spokojne, uciszne miejsce. Mimo zachmurzonej pogody i ogromnego wiatru wydaje nam się, że zdjęcia wyszły całkiem dobrze, sami ocencie, zostawiam was z nimi :)
P.s. proszę o klikanie w linki!
Hejka! ♥
Dzisiaj przychodze do was z moją pierwszą recenzją produktu kosmetycznego, a mianowicie wcierki do włosów firmy Jantar.
Słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii, że włosy stają się delikatniejsze, że mniej wypadają, że wyglądają zdrowiej, a co najważniejsze, że ich długość może sie zwiększyć nawet do 3-4 cm. Czy to prawda?
Postanowiłam kupić tą buteleczkę Jantar i wypróbować na własnej skórze. Wcierkę trzeba było stosować codziennie przez trzy tygodnie, a po kilku dniach przerwy wznowić kurację. Ja ogólnie bałam się, że nie dam rady, ze nie bedę używała jej codziennie, bo jestem straszną zapominajką, ale jednak dałam radę. Osobiście na początku stosowania wcierki byłam bardzo zadowolona, naprawdę włosy stały się mocniejsze, błyszczące i nie wypadały. Po kilku tygodniach stosowania pojawiały się coraz większe rezultaty. W okolicach uszu, czoła i na czubku głowy powstawały baby hair jeśli jeszcze ktoś nie wie są to malutkie, nowe włoski. Na początku mega sie cieszyłam, ponieważ moje włosy są bardzo rzadkie, nazywam je nawet "piórkami" dlatego cieszyłam się gdy wyrastały mi nowe włoski. Niestety szybko skończyło się moje szczęście, włosy zaczeły wszędzie mi odstawać, gdy uczesałam kucyka, wychodziły mi z gumki i żałośnie odstawały. Dlatego odstawiłam wcierkę, ale to jeszcze nie znaczy, że nie jestem z niej niezadowolona.
Wcierka Jantar jest naprawdę dobrym produktem ma dużo plusów, jest wydajna ma przyjemny zapach, lecz uważam, że nie jest chyba ona dla mnie. Nienawidzę kiedy na głowie mam szope, a włosy z czubka głowy sa tak krótkie, że nie dochodzą nawet do gumki przy kucyku, do tej pory czekam, aż włosy mi odrosną i będę mogła je swobodnie związać by nic nie wychodziło. Musze się przyznać, że to jest tylko i wyłącznie moja wina, bo ja doskonale wiedziałam, że od stosowania tego produktu bedą wychodzić nowe baby hair, lecz nie zdawałam sobie sprawy, ze aż tak to bedzie wyglądać :) Omijając ten fakt, jestem zadowolona, włosy są o wiele zdrowsze, są delikatne i nie wypadają.
Oczywiście każdy ma inną opinie co to tego produktu, na innych w ogóle nie działa, a innym bardzo przypadł do gustu, a może ktoś sie też znajdzie taki jak ja? Koniecznie piszcie mi w komentarzach jak wy przeszliście taka kurację.
Brrr jak zimno! Za oknem okropna pogoda, co jakiś czas pada raz deszcz, raz grad. Dzisiaj nawet pogoda zrobiła sobie z nas żarty i pruszy śnieg. Mimo to nie mogłam usiedzieć w domu, blog to poświęcenie nawet swojego zdrowia, hehe. Dzisiejsza sesja była w bardzo szybkim tempie, kilka zdjęć i przerwa na ogrzanie się i tak w kółko. Przejdźmy do sedna, stylizacja raczej codzienna, luźna bluza, obcisłe spodnie, koszula dodająca odrobinę eleganckości i buty creepersy ze szczyptą uroku rockowego. Bardzo proszę o klikanie w linki. Zostawiam was ze zdjęciami! 5!
Hejka! ♥
Z góry chciałabym was bardzo przeprosić, że dodaje tak późno ulubieńców lutego, ale po prostu luty mi tak mega szybko zleciał, może dlatego, że to najkrótszy miesiąc i zanim się obejrzałam to już był marzec. Ale myślę, że to nie jest żaden problem jak połacze ulubieńców lutego z ulubieńcami marca, także zapraszam!
FILMY
Pierwszy film, kóry ma wiele różnych opini, innych zachwycił, a innych zupełnie nie zaciekawił. Jest to film Piećdziesiąt Twarzy Greya, ja już pisałam w poprzednich postach co o nim sądze i mi osobiście bardzo się podobał, lecz tak jak pisałam wcześniej, spodziewałam się minimalnie czegoś lepszego. Mimo to film trafił do moich ulubieńców i czekam na kolejne części. Jeśli jeszcze ktoś nie obejrzał tego filmu to można go znaleźć na zalukaj.tv :) Gorąco polecam!
Drugi film, który mogę nazwać CUDOWNYM filmem, jest to "Love, Rosie". Nie będe wam tutaj go streszczać, bo jeszcze wam coś zdradzę, natomiast super historia, bardzo fajni aktorzy, no po prostu bardzo fajny i mogę wam go polecić.
JEDZENIE
Kolejnym ulubieńcem, od którego nie mogę się oderwać, jest to coś słodkiego i dosłownie rozpływającego się w ustach. Czekolady firmy Fin Carre to naprawdę coś smacznego i nie drogiego, a dostać możemy je w Lidlu.
Następna rzecz, która jadłam na okrągło w lutym jak i w marcu są to kabanosy, haha. Nie wiem dlaczego ale od pewnego czasu mam ciągle straszną ochotę na kabanosy. Zawsze z koleżankami z klasy kupujemy sobie dużą paczkę tych podsuszanych i jemy i jemy. Uwielbiam!♥
Już ostatni moim ulubieńcem z kategorii jedzenia jest w sumie danie. Danie, które spróbowałam po raz pierwszy pod koniec tamtego roku, teraz ta potrawa jest moim największym ulubieńcem, mogłabym je jeść non stop. Jest bardzo łatwe do przygotowania, każdy bez trudu dałby sobie z nim radę. Danie zawiera makaron, pierś z kurczaka pokrojony w kosteczkę, śmietankę 30% i jeśli ktoś lubi to szpinak. Jest przepyszne! Jeżeli ktoś próbował już takie jedzonko to niech napisze mi koniecznie w komentarzu jak mu smakowało, a jeśli nie i chciałby spróbować to z ogromną przyjemnością moge podać przepis np w kolejnym poście :) Polecam!
KOSMETYKI
W prawdzie mam tylko jeden kosmetyk, który mne zachwycił w tych miesiącach i jest to Under Twenty Anti Acne krem BB. Świetnie matuje i wygładza skórę, bardzo fajnie się go rozprowadza, a co najważniejsze nadaje naturalny wygląd.
GRY I APLIKACJE NA TELEFON
VSCO Cam- Aplikacja dość znana już w Polsce, świetna do przerabiania zdjęć, bardzo często z niej korzystam i musze ją wam polecić.
Gra w jaką teraz gram bez przerwy to gra " aa ". Chodzi w niej aby wrzucić te małe kuleczki tak aby nie dotkneły innych, mega wciąga, ja aktualnie jestem na 35 levelu :)
PIOSENKI
I tak własnie dotrwaliśmy do końca ulubieńców, mam nadzieję, że was zaciekawiłam i podobają się wam takie posty. Do następnego! :)
