23 lutego 2014

arbuzik ♫

No cześć kochani! ♥
Dość dawno mnie tu nie było. Może dlatego, że nie wiedziałam od czego zacząć. Ale teraz w końcu usiądę z kalendarzem w ręku i opisze połowe moich ferii. To może zacznę od Walentynek. Szczerze to nie przepadam za tym świętem. Może dlatego, że nie mam tej drugiej połówki i nie mogę sie podzielić w tym dniu tymi " uczuciami ? ". Mimo to dostałam miłe upominki od znajomych. Chciałam podziękować koleżance z twittera za wspaniałą kartkę walentynkową przysłaną dla mnie, bardzo się ucieszyłam! Można powiedzieć, że 14 luty spędziłam w drodzę, jechałam do Gryfowa. Połowe ferii spędziłam w górach, było bardzo miło. Poznałam świetnych ludzi i oczywiście odpoczełam od szkoły. 21.02 wróciłam już do domu. Oczywiście obowiązkowo spotkałam się z pączkiem. Tydzień się nie widziałyśmy, a tyle miałyśmy już sobie do opowiedzenia. Wczoraj wybrałyśmy się na jakąś sesję, wymysliłyśmy żeby pójść do lasu, więc tak zrobiłyśmy :) Zdjęć nie zrobiłyśmy za wiele, ponieważ aparat się nam rozładował, Weronika twierdziła, że ładowała go całą noc, no ale nie wnikam. Postanowiłyśmy, że w przyszłym tygodniu znowu się wybierzemy na zdjęcia, bo to było zdecydowanie za mało. Ferie szybko lecą ale w miłej atmosferze. Mnie od wczoraj jakieś przeziębienie złapało, ciągle chodzę z chusteczkami przy sobie. Dobrze, że to tylko katar, mam nadzieje, ze nie dojdzie nic więcej. Chciałabym przez ferie być zdrowa, a kiedy przyjdzie już szkoła to mogę chorować :p Dzisiejszy dzień spędziłam z Weroniką, siedziałyśmy caaaaały dzień u niej w domu, w ogóle nie chciało nam się wychodzić. Aaah! Zapomniałam napisać o moich nowych włosach! Rozjaśniłam końcówki tak jak pisałam w poprzednim poście. Szczerze to na początku nie podobały mi się, nie mogłam się przyzwyczaić, wydawały mi się za krótkie. Ale na drugi dzień juz byłam bardziej do nich przekonana. Teraz bardzo mi się podobają i mam nadzieję, że wam też się spodobają :) Efekt włosów na dole. Ja sie z wami żegnam, cześć ♥














12 lutego 2014

hurt •

No hej :)
Właśnie wróciłam ze szkoły. Dzisiaj miałam 6 lekcji, jak ja to kocham :) W szkole jest dobrze, dzisiejszy sprawdzian poszedł mi świetnie! Dostałam dzisiaj czwóreczkę z EDB z kartkówki, jest OK :) Już coraz bliżej walentynek, a ja prawdopodobnie juz w piatek wyjeżdżam do Gryfowa :( Jest mi smutno, bo chciałam ten dzień spędzić z pączkiem, miałyśmy się obżerać słodyczami i uczcić ten wyjątkowy dzień jakoś.
Dzisiaj żegnam sie z moimi włoskami. Ścinam kilka centymetrów i rozjaśniam końcówki. Nie chcę ścinać, ale mam już mocno poniszczone i brzydko to wygląda. Końcowy efekt włosów na pewno pokaże:>
Mam takie meeega zakwasy na nogach, po ćwiczeniach. Efekty moich ćwiczeń widać coraz mocniej, bardzo się cieszę. Dziwię się tylko, że wytrzymuję ten 4-ty miesiąc pracy nad moim ciałem. Mam dobrą motywację:)



Tumblr • Twitter • Ask







7 lutego 2014

Confident ♦ ♠ ○☻

Leże sobie właśnie w łóżeczku z kakałkiem, mmm ♥ Jest mi tak bardzo zimno. Wymarzłam na dworze bo wróciłam niedawno, brrr . Gardło mnie tak mocno boli, biore już tyle leków i nic mi nie pomagają :c umieram już chyba.. Ten tydzień minął mi nie najgorzej, nie było dużo nauki. 14- stego walentynki, spędzam chyba z moją miłością, pączkiem♥ My forever alone :c A 15- stego jadę już do Gryfowa, ale wracam po tygodniu, o tyle dobrze! Aktualnie pisze na twitterze z Kamilką i na fb z pysiurką. Wyjeżdza ona w niedziele do Anglii, Booże jakie zazdro :c Dupa wredna, ale powiedziała, ze coć mi kupi tam. Ona będzie w Londynie kurde! Powiedziała, ze kiedyś polecimy do Paryża razem, ahh, tam jest tak romantycznie, hahaha ;d Bedę tęsknić za tym Twoim głupi ryjkiem, ale dobrze, że na długo tam nie zostajesz. ;)
Ja się już żegnam z wami, cześć :>

I JESZCZE POZDRO DLA MOJEGO PACZKA, BO OBIECYWAŁAM <3 
KOCHAM MOCNO DUPO XD  ♥








4 lutego 2014

miłość na odległość ☺

Miłość na odległość przechodzi próbę wytrzymałości każdego dnia. Na szczęście dzięki internetowi czy telefonom związki osób przebywających daleko od siebie stają się trochę łatwiejsze. 
Kiedy ludzie się kochają, powinni być razem. Blisko. Tymczasem związków na odległość jest całkiem sporo. Telefon staje się przyjacielem, internet świadkiem czułych spotkań. Ale żadne z nich nie zastąpi żywego kontaktu. Można przez telefon omówić problem albo wyżalić się pisząc sms'a, ale to nie to samo, co wypłakanie się w rękaw. Stąd miłość na odległość jest trudna. Trochę taki „pół-związek" choć równie dobrze może być trwalszy i mocniejszy niż normalny. Ale tym co go wyróżnia jest samotność. I tęsknota, która staje się nieodłącznym elementem miłości .Najgorsza w tym wszystkim jest bezsilność. Kiedy potrzebujesz miłości swojego życia właśnie tutaj, obok. Kiedy nie liczy się w tym wszystkim nic, prócz chęci przytulenia swojego skarba. Poczucia jego zapachu, smaku ust, bicia serca, bo przecież to serce bije tylko dla nas. Dystans nie znaczy wtedy zbyt wiele, kiedy nasza miłość znaczy najwięcej. Kiedy rozmowy przez telefon nabierają większej wartości niż realna rozmowa. Dla internetowych par nawet drobnostki znaczą tak wiele. Potrafią docenić każdego smsa. Wielką rolę w takim związku odgrywa zaufanie, bo przecież siedząc setki kilometrów od siebie nie mamy pewności czy nie pojawi się ktoś lepszy, ale chyba lepszy tylko z tego względu, że jest bliżej. Jak się kogoś kocha przetrwa się te chwilę z daleka od siebie.
Życzę takim parom szczęścia, nic więcej :) 







                                           A wy co myślicie na ten temat? 
                                           Uważacie, że taka miłość ma sens?