20 listopada 2013

so much love

cześć, cześć, cześć, cześć! ♥ 

Piszę dopiero teraz bo w tej chwili tak jakby znalazłam czas. Od początku tygodnia mam taki humor jakiego chyba nigdy nie miałam, ciągle jestem uśmiechnięta, zadowolona i wreszcie przestałam wkurzać się na wszystkich. Wiadomo, że każdy w swoim życiu ma takie dni, czasami jest dobrze, a czasami ma się ochote położyć i płakać z byle powodu. Mój "taki okres" mam nadzieję, że już minął i nie wróci za szybko. W tym tygodniu jakoś dużo mam takich prac "pisemnych" dlatego może nie miałam głowy do pisania notki. No jak już zaczełam o szkole, to z ocenami nie jest tragedia, oczywiście moim zdaniem, bo rodzice to tylko załamują ręce :D SZALENI.  Już od grudnia uczymy się poloneza na nasz bal ;) Tak strasznie nie mogę się doczekać. W tym momencie właśnie piszę kolejną prace jak to wcześniej nazwałam " pisemną" XD z polskiego :c Ale to na piątek, ale zaczne dzisiaj żeby jutro mieć mniej, jak na razie nic jeszcze nie zaczełam bo się tutaj rozpisuje za bardzo. Zdjęć brak, trzeba się z Weroniką na jakaś sesje wybrać ;b Moje ćwiczenia nadal trwają, juz 3 tydzień, KOKS ze mnie. Planuję sobie kupić czarne creepersy, chociaż nie jestem jeszcze do nich w 100% przekonana, troche się boję. Myślę, że wszystko. Odezwe się niedługo ;) ELO. 





Ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy

beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem
jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy
oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy
ma problemy, odpowiednie do swojego
wieku. Dla małego dziecka problemem, jest
to, że śnieg znikł, a dla nas? Dla nas… Tu
zaczynają się schody. Pierwsze miłości,
nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli
samobójcze, przecież mamy masę spraw,
masę decyzji do podjęcia, ale nie. Przecież
my prowadzimy beztroskie życie, które jak
widać nie jest wcale takie kolorowe










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszej pracy
- Jeśli masz pytanie, pytaj. Zawsze postaram się odpowiedzieć :)